Najwyższy czas na wiosenny przegląd auta. Zdarza się, że po zimie na karoserii naszego samochodu pojawiają się rdzawe plamki. Podpowiemy Wam jak w prosty i bezpieczny sposób samodzielnie pozbyć się pierwszych śladów rdzy w warunkach garażowych.
Usługi lakiernicze nie należą do najtańszych. O ile malowanie całego auta lepiej powierzyć profesjonalistom i doświadczonym lakiernikom, tak z drobiazgami możemy poradzić sobie samodzielnie. Proste naprawy pomogą powstrzymać postęp korozji i przywrócą estetyczne walory auta. Samodzielna naprawa, polegająca na pozbyciu się pierwszej rdzy pozwala nam zabezpieczyć rdzawe miejsca przed dalszym rozwojem korozji, a tym samym zaoszczędzić trochę grosza. Opłacalna jest jednak głównie w przypadku aut o niewielkiej wartości rynkowej. Auta nowe warto oddać w ręce specjalistów, czyli do sprawdzonego i wykwalifikowanego zakładu lakierniczego.
Usuwanie drobnych odprysków
Swoje działania rozpoczynamy od oczyszczenia odprysków. Zwróćmy uwagę na jakość i stan blachy – jeżeli nie jest mocno skorodowana i widać, że była fabrycznie ocynkowana to nie przesadzajmy z papierem ściernym. Ważne jest, aby nie uszkodzić oryginalnej warstwy ochronnej. Po przetarciu i oczyszczeniu miejsca naprawy odtłuszczamy je np. za pomocą benzyny ekstrakcyjnej. Jeżeli ubytek jest dosyć duży należy wyrównać go przy pomocy tzw. szpachli epoksydowej. Po utwardzeniu się warstwy szpachli wyrównujemy ją papierem ściernym, rozpoczynając od grubszego ziarna i stopniowego przejścia na coraz drobniejsze. Kolejnym krokiem jest staranne zabezpieczenie i oklejenie karoserii wokół miejsca naprawy i spryskanie go wypełniaczem w spreju. Po wyschnięciu kolejnej warstwy wyrównujemy całość papierem ściernym o bardzo drobnym ziarnie. Ostatnim etapem jest lakierowanie. Przygotowaną powierzchnię możemy pokryć lakierem bazowym, a następnie bezbarwnym. Pamiętajcie, aby robić to powoli, bez pośpiechu, a wówczas samodzielne drobne naprawy pójdą jak z płatka.
Autor: Robert Juszcz, AutoParto.pl
lista poradników